,,Władca Pierścieni” to powieść ze wszech miar niezwykła. J.R.R. Tolkien stworzył nie tylko część kanonu literatury światowej, ale też opowieść, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Dziś pozwolę sobie przedstawić moją ciekawą interpretację postaci Froda, która raczej nie była zamysłem autora. Tym niemniej zachęcam do lektury!
Krótkie przypomnienie
,,Władca Pierścieni” opowiada historię hobbitów Froda i Sama, którzy wraz z siedmioma towarzyszami ruszają w podróż mającą na celu zniszczenie Pierścienia Władzy. Klejnot ów potrafi wpływać na umysł tego kto go dzierży lub osób w jego pobliżu. Nie jest to jednak wpływ pozytywny. Każda osoba pod wpływem Pierścienia staje się podejrzliwa, agresywna, a także czuje potrzebę narzucenia światu swojej woli. Przy dłuższym używaniu, czego najlepszym przykładem jest niejaki Gollum, Pierścień zmienia życie w piekło.
Przeżycia Froda a przeżycia osoby niepełnosprawnej.
Dla osób, które jeszcze nie znają dzieła profesora Tolkiena postaram się powstrzymać przed zdradzaniem szczegółów. Muszę jednak nawiązać do kilku fabularnych wydarzeń.
Frodo, jako powiernik Pierścienia, jest wystawiony na ciągłe pokusy i psychiczne cierpienia. Jest na skraju wycieńczenia. Choć Pierścień często jest interpretowany jako analogia do krzyża Chrystusa (uciążliwe brzemię, źródło strasznego cierpienia) lub grzechu ( pokusa, niszczenie siebie i innych) to można go też porównać do zmagań osób niepełnosprawnych z takimi problemami jak niepełnosprawność intelektualna czy choroby psychiczne.
W czasie swojej podróży Frodo doznaje również obrażeń fizycznych rzutujących na całe jego przyszłe życie. Choć zawsze może liczyć na pomoc przyjaciół, to rany zadane przez wrogów nie są igraszką. Proszę sobie wyobrazić, co musiał czuć dzielny hobbit, gdy przez jego fizyczne ułomności cała misja zniszczenia Pierścienia była zagrożona. Sprawiająca niewyobrażalny ból rana zadana Ostrzem Morgulu, trwałe kalectwo nabyte na ostatnim etapie wędrówki – te przeciwności losu Frodo musiał pokonać siłą woli i odwagą. Stąd też potrzeba zestawienia jego losu z codziennymi troskami osób niepełnosprawnych walczących ze zwątpieniem, bólem i bezradnością. Choć nie muszą niszczyć żadnych pierścieni stawiają codziennie czoła problemom zdrowotnym utrudniającym im pracę czy znalezienie szczęścia w życiu.
Frodo wzorem dla osób niepełnosprawnych?
Przy całym bagażu doświadczeń Frodo nie wyrzekł się jednak swoich wartości, nie pozwolił, by doznane krzywdy uczyniły go zgorzkniałym. Był w stanie przebaczyć komuś, kto trwale go okaleczył. W swojej wyprawie nie szedł na skróty. Zamiast użalać się nad sobą inspirował innych.
Moim zdaniem postać Froda może być traktowana jako wzór dla osób niepełnosprawnych. To niepozorny bohater, który pomimo strat, psychicznych i fizycznych, walczy o to co słuszne. Tak, jak osoby niepełnosprawne, które znajdują w sobie siłę, by pracować, wspierać najbliższych, czy swoją postawą udowadniać, że niepełnosprawność nie oznacza bezczynności.
Komentarze