AktualnościWażneWiaraZ życia Mamy

Matki heroiczne

Darowizna na cele statutowe Fundacji Dzielna Matka:

PLN
Podziel się wpisem:

Od kilku dni w Internecie pojawia się tekst o matkach dzieci niepełnosprawnych. Może go widzieliście, a może ominęliście, zmęczeni mądrościami o życiu, które się czyta, ale nic z tego nie wynika. Ja przynajmniej tak mam. Widzę taki tekst i myślę sobie, znowu jakiś fan cytatów wrzucił czyjś fragment wypowiedzi. Ale zajrzałam i zgadzam sie z nim w stu procentach. Mówi proste rzeczy, o cierpieniu matek (ojców z pewnością też) kiedy zderzają się z rzeczywistością ludzi, którzy mają zdrowe dzieci. Bo jak robić plany czy mieć marzenia wobec swojego dziecka, skoro jest uzależnione od innych osób? Jak można brać udział w dyskusji, w której rodzice chwalą się sukcesami swoich dzieci? Jak wytłumaczyć, że największym sukcesem Waszego dziecka jest to, że przespało całą noc albo, że po wieloletniej rehabilitacji stanęło na własnych nogach? I tak sobie pomyślałam, że mimo tego, że ja nie mam dzieci, to temat jest mi bardzo bliski, ponieważ miałam do czynienia z chorobą i cierpieniem najbliższych. Kiedyś nawet napisałam na blogu tekst, o pytaniach, których nie powinno się zadawać, a jednak część ludzi to robi. Przytoczę przykład. Humorystyczny, żeby nie było aż tak poważnie i smutno.

Moja mam chorowała na płuca i pod koniec życia wspomagała się wózkiem inwalidzkim, ponieważ nie mogła już pokonywać dużych odległości pieszo. Wjechałam z nią na plażę, oczywiście na tyle, na ile deski pozwoliły. Mama wstała z wózka i podreptała po piasku. Widząc to jakiś pan powiedział do mnie.

– Ale przecież ona chodzi.

– Tak, chodzi- odparłam i dołączyłam do mamy. Miałam bunt w sercu, ponieważ, co tego człowieka to obchodziło. A w głowie tworzyłam obrazy dla tego pana,  w których skaczę po piasku i wykrzykuje głośno:

– To cud! Ona chodzi!

Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy to było ciężkie doświadczenie. Ale nie mam do tego pana złości. Po prostu ludzie tacy są, zadają pytania i nawet nie przyjdzie im do głowy, że kogoś ranią.

Moje cierpienie na pewno było inne niż matki chorego dziecka, ale na pewno w pewnych kwestiach mnie uwrażliwiło na drugiego człowieka. I gdy nadszedł czas zetknęłam się z matkami heroicznymi. W sensie dosłownym, w rodzinie i w fundacji, jak i symbolicznym. Otóż dołączyłam do Róży Różańcowej pod wezwaniem matek heroicznych św. Beretty Molla.

Ja, bezdzietna zaczęłam zastanawiać się co mogę dać matkom heroicznym. Czułam, że muszę wejść w tę formację, bo wokół mam cierpiące matki i ojców, mogę ich wspierać modlitwą. Ale nie dlatego to piszę, żeby się przechwalać, bo nie ma czym, ale po to żeby Wam powiedzieć drogie mamy i ojcowie dzieci niepełnosprawnych, że macie wsparcie w osobie św. Beretty Molla, która oddała życie za swoje dziecko. Miała możliwość usunięcia ciąży, gdyż na macicy pojawił się włókniak, ale ona zdecydowała się urodzić. Tydzień po narodzinach córki zmarła. Kanonizował ją Jan Paweł II w 2004 roku.

Może warto do niej choćby westchnąć, kiedy już macie wszystkiego dość i ręce Wam opadają.


Podziel się wpisem:
Program Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030Narodowy Instytut Wolności

Kim jest statysta?

Previous article

Batman i niepełnosprawny ojciec

Next article

Darowizna na cele statutowe Fundacji Dzielna Matka:

PLN

Komentarze

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Słowo wstępne

Drodzy Czytelnicy,
 dziękujemy Wam wszystkim i każdemu z osobna za wsparcie i zaangażowanie. Od 2021 roku utrzymujemy się sami, co oznacza, że nie mamy dotacji na projekt. Zachęcamy do wpłat na naszych dziennikarzy z niepełnosprawnościami sprzężonymi .  Nie przestajemy pisać! Działamy bez zmian! Dziękujemy, że jesteście z nami i zapraszamy do lektury magazynu.

Redakcja Dzielnej Matki

 

Darowizna

Darowizna na cele statutowe Fundacji Dzielna Matka:

PLN

Popularne wpisy

Login/Sign up