Postanowiłam poruszyć trudny dla wielu rodziców dzieci niepełnosprawnych temat czyli uczenie ich samodzielności.
Bardzo ważne jest aby nauczyć osoby niepełnosprawne w miarę samodzielnego ubierania się, mycia a nawet kąpania się, to wbrew pozorom nie są wielkie rzeczy.
Aby uzyskać większą niezależności osoby niepełnosprawne mogą spróbować nauczyć się poruszać samodzielnie po mieście. Z kolei w kuchni polecam osobom niepełnosprawnym takim jak ja thermomix, po to, żeby starali się robić jak najwięcej samodzielnie – chociażby kanapki.
Warto chociaż trochę próbować poruszać się po mieście samodzielnie pomimo wózka czy kuli, nawet w towarzystwie asystenta.
Na przykład kolegę Kamila mama zawozi na warsztaty terapii zajęciowej na 9:00, tam znajdują się różne pracownie, po zajęciach jest sprzątanie i obiad o 14:30. Każdy wychodził z budynku pomalutku. Kamil, jeśli jest ciepło, czeka na wolontariusza przedbudynkiem i razem idą na autobus, a później do domu Kamila.
Dowiedziałam się, że już od roku jest taki projekt, który polega na tym, że osoby niepełnosprawne jadą się sprawdzić do innego miasta – do Konina – na 6 miesięcy. Mają tam również rehabilitację, staż i inne zajęcia. Zajmuje się tym Fundacja Podaj Dalej.
Internat też jest dobrym pomysłem – uczymy się ścielić łóżko, sprzątać, są również zajęcia kulinarne 2 razy w tygodniu. Czasami w weekend, w małych grupach, jeździ się na wycieczki np. do Niepokalanowa, jest więcej czasu na naukę i zawieranie nowych przyjaźni. Wiem, że dla większości rodziców jest to dziwne, że proponuję aby ich dzieci usamodzielniały się, ale mój tato tak zrobił i jestem mu wdzięczna do dziś- pojechał ze mną pod szkołę, a na drugi dzień musiałam sama podjechać pod budynek szkoły. Dzięki temu zaoszczędziłam sporo pieniędzy, ponieważ nie jeździłam busem. Rok później pojechałam pociągiem na tydzień do koleżanki mieszkającej w Lublinie. Kolega odwiózł mnie na pociąg, wsiadłam, na miejscu zamówiłam taksówkę i pojechałam pod adres koleżanki.
Drodzy rodzice – wyręczając dziecko we wszystkich czynnościach to właśnie najbliżsi robią mu krzywdę. Warto zachęcać dzieci chociażby do tego, żeby zrobiły sobie same kanapki oraz wspierać i zachęcać dalej, aby jak najwięcej chciały robić sami.
Bardzo potrzebny artykuł.:)
Dziękujemy:)