Szóstego stycznia obchodziliśmy wielkie Święto Objawienia Pańskiego, które w Polsce znane jest pod nazwą Święta Trzech Króli. Jak wiadomo trzej mędrcy ze Wschodu przybyli do Pana Jezusa z darami, mirrą, kadzidłem i złotem. Idąc za ich przykładem, tego dnia Świąteczny Orszak Dzielnej Matki wyruszył do domowych Betlejem, czyli do podopiecznych fundacji i ich rodzin, aby wręczyć im prezenty. A, że było ich dużo, to Orszak wędrował przez dwa dni, aż dotarł do wszystkich i zostawił im nie tylko dary, ale i mnóstwo uśmiechu i radości. Żeby nie było zupełnie poważnie, wolontariusze postanowili trochę się przebrać, tak żeby wyglądać niecodziennie i żeby członkowie fundacji zapamiętali to wydarzenie na długo. Świąteczny Orszak Dzielnej Matki do tego stopnia wczuł się w rolę, że nawet kupując na stacji benzynowej kanapki nie zdjął swojego przebrania. Doprowadziło to do zabawnej sytuacji, w której obsługa miała podejrzenia, że to może być napad. Na szczęście wolontariuszki szybko wyprowadziły ich z błędu i za kanapki zapłaciły.
Myślę, że wszyscy obdarowani są zadowoleni z prezentów, ale również z tego, że można było się choć na chwilę spotkać i porozmawiać. Szkoda, że nie można było się uścisnąć. Ale na to też przyjdzie czas. Tymczasem kończę ten tekst i zapraszam do oglądania galerii zdjęć z wydarzenia, one powiedzą więcej niż słowa.:)
Komentarze